za stan umysłu puchar wznieśmy
niech trunek spłynie słodką strugą
złotej jesieni śpiewać pieśni
można naprawdę bardzo długo
o tych sukienkach kolorowych
przyozdobionych zielonym mchem
czerwieniach liści na czubku głowy
staccato deszczu nocą i dniem
i o szarugach listopadem
co z chochołami tańczą w sadzie
rude kasztany niby gradem
wiatr pod stopami znów nam kładzie
za dni mijanie wznieśmy toast
i życie co się kołem toczy
czasami w cieniu lub na pokaz
wszystkich jednako w końcu łączy
16.10.15r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz